ROZMOWA Z O. SAMIREM KHALILEM SAMIREM SJ NA TEMAT FORUM KATOLICKO-MUZUŁMAŃSKIEGO, KTÓRE ODBYŁO SIĘ W DNIACH 4-6.11.2008 W WATYKANIE
Musimy zawsze mieć nadzieję, być konstruktywni i jednocześnie być realistami. To, co wydarzyło się w tych dniach, uprawnia do żywienia nadziei bez popadania w naiwność i w irenizm.
Rozmawiał: Giorgio Paolucci
Jak przebiegało spotkanie?
S.K. Samir SJ:
Jest to ważny etap drogi, która wiedzie z daleka i która okazuje się jeszcze długa i wymagająca wiele wysiłku. Poziom wystąpień był teologicznie i intelektualnie jakościowo wysoki z obydwu stron, odznaczały się one rzeczywistą otwartością serca i umysłu - oddychało się atmosferą wielkiej serdeczności. Nie brakowało momentów trudnych, konfrontacji, ale mamy podstawy, aby mieć nadzieję bez popadania w naiwność.
W deklaracji wspólnej, podpisanej na zakończenie spotkania, są
wyszczególnione niektóre zagadnienia bardzo zobowiązujące, szczególnie,
jeśli się jest świadomym tego, co dzieje się w świecie muzułmańskim.
Istotnie mówi się o szacunku dla życia i godności każdej osoby, o
wolności sumienia, uznaniu mężczyzny i kobiety na bazie równości,
odrzuceniu dyskryminacji z powodu wiary, o prawie jednostki i wspólnoty
do praktykowania własnej religii w sposób prywatny i publiczny. Są to
zobowiązania wymagające wysiłku.
Podczas audiencji, jaka była waszym udziałem, Papież wyraził
życzenie, aby różne okazje dialogu nie „ograniczały się do małych grup
eksperckich i technicznych, ale przeszły służyły wszystkim”. Co robić,
aby sprzyjać takiej dynamice?
Dialog jest pożyteczny, gdy przyczynia się do lepszego współżycia
między osobami i narodami. Na przykład opublikowanie deklaracji
końcowej w jak największej możliwej ilości języków byłoby korzystne dla
rozpowszechnienia jej w środowiskach religijnych, akademickich,
edukacyjnych, aby pomogła stwarzać nową mentalność i wyjaśniać różnice
oraz uprzedzenia. Forum nie ma żadnej władzy, a zatem jego ustalenia
nie są zobowiązujące, ale jakość i autorytet uczestników musiałyby
nakłonić do zastanowienia się nad dokumentem końcowym. Świat
muzułmański, jak zauważam, nie ma jednego autorytetu, tak więc trzeba
działać w wielu kierunkach. Ponadto fakt, że „grupa 138” jest kierowana
przez księcia Jordanii Ghaziego bin Muhammada bin Talala daje nadzieję,
że dokument zostanie zauważony także na poziomie politycznym.
Interesujące będzie na przykład zobaczyć, jak się zachowa król Arabii
Saudyjskiej Abdullah, który nie jest wciągnięty do tej inicjatywy, ale
który ostatnio zainicjował spotkanie międzyreligijne w Madrycie i w
ubiegłym roku został przyjęty przez Benedykta XVI w Watykanie.
W tekście jest jasne potępienie przemocy i aktów terrorystycznych,
dokonywanych w imię religii. Mocne stwierdzenie, zważywszy na to, co
dzieje się w wielu krajach islamskich…
Wielu przedstawicieli muzułmanów powiedziało jasno, że są zmęczeni tym,
że bezustannie łączy się pojęcie islamu z przemocą. Muszę zaznaczyć, że
Papież, gdy nas przyjął, powiedział słowa jeszcze mocniejsze. Mówił o
aktach nie do zaakceptowania i niesprawiedliwych, jeszcze bardziej
ciężkich i godnych pożałowania, gdy są czynione w imię Boga. „Imię
Boga” dodał, „może być jedynie imieniem pokoju i braterstwa,
sprawiedliwości i miłości.”
Czy na zakończenie tych trzech dni jest satysfakcja?
Jest ważne, że nie ograniczyliśmy się do stwierdzeń o charakterze
duchowym i teologicznym. Różnice między katolikami i muzułmanami na
poziomie religijnym są ewidentne, ale musimy zmierzyć się z historią,
która coraz bardziej zmusza nas do życia razem. I aby żyć razem, musimy
jakoś dzielić to, co należy do naszej wspólnej ludzkiej natury.
Zaczęliśmy dopiero oranie pola. Jest interesującym fakt, że zostało
zaplanowane drugie seminarium, które odbędzie się w ciągu dwóch lat w
państwie islamskim. Tak więc, jesteśmy w drodze.
o. Samir Khalil Samir SJ - islamolog, orientalista, semitysta,
wykładowca na Uniwersytecie św. Józefa w Bejrucie, w Instytucie Maqasid
wykłada chrześcijaństwo dla muzułmańskich imamów. Urodził się w 1938 r.
w Egipcie.
Źródło: "Avvenire"
tłum. z włoskiego ks. dr Zbigniew Gaczyński
UKSW, Instytut Teologiczny w Radomiu
|